Cygańskie życie z minidonuts
Cygańskie życie z mini donuts
Jedną z ciekawszych koncepcji na biznes mini donuts jest przyczepka gastronomiczna dzięki której możemy stać się mobilni z naszym biznesem. W Polsce rynek jedzenia na kółkach, głównie za sprawą różnych zrzeszeń foodtrack’owych jest w dynamicznej fazie rozwoju.
Ale zloty foodtraków które są organizowane dla nich i często przez nich. Nierzadko organizatorzy zlotów, to także właściciele przyczep gastronomicznych lub foodtrack’ów. To tylko jedna z opcji dla biznesu mini donuts . Oprócz zlotów foodtrack’ów, w sezonie letnim, począwszy od maja a skończywszy na pierwszym weekendzie października, są organizowane liczne imprezy plenerowe. Ich organizacją zajmują się rożne jednostki administracji państwowej . Urzędy Miast , Urzędy Gmin , Stowarzyszenia, Miejskie Ośrodki Kultury, Fundacje. Niektóre z tych imprez potrafią przyciągną naprawdę sporo ludzi np. w Dożynkach w Częstochowie, w tym roku, a.d. 2018, brało udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Oczywiście było też bardzo wielu wystawców, ale mini donuts były tylko jedne. Więc z tej perspektywy bezkonkurencyjne. Co nie znaczy że inni wystawcy nie stanowili konkurencji, bo jest oczywistym, że im jest ich więcej, tym potencjał sprzedażowy dla każdego z pozostałych punków maleje.
W tym biznesie na kółkach zarabiamy więc pieniądze sprzedając „słodkie dziurki” i zwiedzamy nasz piękny kraj. Co tydzień inna miejscówka . Co tydzień nowi sąsiedzi, na dwa lub trzy dni . Nowe znajomości, czasami nowe przyjaźnie. Często mamy też czas, na zwiedzanie miasta lub miasteczka w którym nigdy wcześniej nie byliśmy.Imprezy zaczynają się na ogół po południu. Nierzadko wartością dodaną do tego biznesu są koncerty i ciekawi wykonawcy, których możemy posłuchać a czasami i pooglądać na żywo jeśli mamy miejscówkę na wprost estrady. Lokalizacja na wprost estrady nie zawsze jednak jest dobra. Jeśli pan akustyk da zbyt dużo po dB to może to niestety stanowić udrękę dla naszych uszu. Z moich osobistych wspomnień to taka właśnie miejscówka tzn na wprost estrady dala mi niezapomniane i piękne wspomnienia po pierwszych Igrzyskach Rockowych. Odbyły się one w 2016 r na Górze Świętej Anny w kamiennym amfiteatrze. . Samo to miejsce jest niezwykle magiczne a jak się okazało w trakcie koncertów również z cudowną akustyką . Wszystkich wykonawców miałem jak na dłoni. Wystąpili wtedy pamiętam min: TSA , Dżem , Rebelianci, Oberschlesien plus kilka innych zespołów, nie tylko z Polski. Zdarzyło mi się również zostać zauroczonym pięknymi kameralnymi koncertami na małych imprezach po których nie oczekiwałem na początku niczego niezwykłego. Dzielnica Katowic- Janów, piknik Rodzinny i Zespól Raz Dwa Trzy na ponad godzinnym koncercie zagrał swoje najpiękniejsze utwory. Wystawców było niewielu więc kolejka do mini donuts od godz. 14 do końca imprezy. Kolejne przemiłe zaskoczenie miało miejsce w Kosorowicach. Wieś w woj. opolskim. Najpierw sporo zdrowego śmiechu z występu kabaretu OT.TO aby potem zostać zaczarowanym i oczarowanym wieczorem z Panią Alicją Majewską i Włodzimierzem Korczem A całość tego uroczego koncertu prowadził… niestety nazwiska sobie nie przypomnę ale prezenter radiowej trójki. Takie oto smaczki można czasami zaliczyć podpinając przyczepkę pod hak samochodu . Reasumują i parafrazując z małym przekłamaniem .. w Polskę jedziemy drodzy rodacy w Polskę jedziemy.